Kategoria: kobieta i mężczyzna

Jak pocieszyć mężczyznę?

Jak pocieszyć mężczyznę?

Jak pocieszyć mężczyznę?

Kobieta ma inna naturę jak mężczyzna – to już zapewne wiesz. Kobieta, gdy jest smutna, coś ją trapi, boli, musi się wygadać. Potrzebuje wtedy rozmowy. Rozmowa przynosi jej ukojenie i jeśli nawet nie rozwiązuje problemów to dzięki niej kobieta czuje się znacznie lepiej.

Mężczyzna, a tym bardziej wzrokowiec ma zupełnie inaczej. Mężczyzna, kiedy coś go trapi, zazwyczaj nie jest w stanie o tym opowiedzieć. Mężczyzna wzrokowiec, bowiem do wyrażania emocji używa tylko prawej półkuli mózgowej, przeto wyrażenie czegoś słowami przychodzi mu z dużym trudem.

Kobiety w większości przypadków tego nie rozumieją. Oczekują od mężczyzny wyjaśnień, zwierzeń i często irytują się, że mężczyzna nie robi tego, a właściwie, że nie jest w stanie.

W efekcie mężczyzna pozostaje sam ze swoimi problemami. …

7 sposobów na Rutynę w związku!

7 sposobów na Rutynę w związku!

7 sposobów na Rutynę w związku!

Jesteście parą od lat. Mieszkacie razem. I popadliście w rutynę – kręcicie się w zamkniętym kółku “dom-praca-dom”, rzadko ze sobą rozmawiacie, każde z Was ma swoje zajęcia, swoje obowiązki. Wasz związek pomału usycha. Jak temu zaradzić?

Kluczem do poprawy stanu Waszego związku jest robienie różnych rzeczy wspólnie oraz robienie czegoś dla partnera/partnerki. Nie macie pomysłu, co można robić razem i jak czerpać z tego radość? Ten e-book jest odpowiedzią na Wasze problemy.
Nie proponuję Ci, Mężczyzno, żebyś kupił partnerce futro z norek czy partnerowi skórzany płaszcz jak z “Matrixa” (nawet jeśli Cię na to stać – w końcu szkoda życia zwierzątek, a Waszemu związkowi na dalszą metę to i tak nie pomoże 🙂

Prawdziwy mężczyzna jest naturalny

Prawdziwy mężczyzna jest naturalny

Prawdziwy mężczyzna jest naturalny.

Wiesz już, że prawda jest taka, że mężczyzna nie musi być piękny… bo wystarczy, że jest mądry. Słyszałam także gdzieś, że mężczyzna nie musi być przystojny bo jest wystarczająco dobrze jeśli ładniej wygląda od diabła.

Te żartobliwe stwierdzenia mają jednak w sobie ukryty sens. W przypadku mężczyzn uroda, choć oczywiście istotna – najistotniejsza nie jest. Chodzi bowiem o to, że tego jak wyglądasz zmieniać możesz jedynie w bardzo ograniczonym zakresie lub prawie wcale… natomiast liczy się to co masz pod sufitem. I doprawdy najgorzej jeśli masz tam tylko żyrandol. Bo co z tego jeśli jesteś naprawdę przystojnym mężczyzną, jeśli jesteś przy tym klasycznym dupkiem.

Teraz najważniejsze abyś zrozumiał, że prawdziwy mężczyzna jest zawsze naturalny, nie udaje, nie pozuje i nie świruje jak małolat. Nawet agent 007 nie udawał, że lubi jak mu się zamiesza wódkę z martini z drinku, bo tak naprawdę wolał tylko wstrząśnięte. Tak samo jak nasz orzeł z Wisły nie udaje, że lepiej mu się skacze na Velikance niż na Wielkiej Krokwi. A natomiast znany wszystkim Romek – z tych wysokich – jak pamiętamy udawał, że przeczytał „Naszą Szkapę”, co pozwoliło mu udawać nie dość, że wie kto ją napisał ale co jeszcze gorsze udawać, że jest Ministrem Edukacji… i jak na tym wyszedł? O dwóch takich, co to jeden udawał drugiego, a drugi pierwszego, aż wreszcie okazało się, że to Naród udawał, że ich lubi obu i każdego z osobna, już nie będę pisała…

Kobieta jest jak Ferrari – czyli o stereotypach rzeczy kilka.

Kobieta jest jak Ferrari – czyli o stereotypach rzeczy kilka.

Kobieta jest jak Ferrari – czyli o stereotypach rzeczy kilka.

Utarło się w naszym społeczeństwie, że jakoby kobieta seksu nie lubi. To pierwszy stereotyp. Drugim stereotypem jest to, że podobno mężczyzna – od czasu, gdy osiąga dojrzałość płciową – automatycznie staje się wspaniałym kochankiem! To podobno przychodzi z mlekiem matki?!

Kiedy mowa o stereotypach, to te zazwyczaj mijają się z prawdą. Fakt jest taki, że kobieta jest stworzona do odczuwania rozkoszy – wobec tego jak mogłaby nie lubić seksu, który może sprawiać jej tyle radości?! Kobieta potrafi myśleć o seksie – równie często jak mężczyzna – jeśli nie częściej! Tutaj jedna uwaga: mam na myśli seks w „dobrym wydaniu” – bo niestety o taki kobiecie trudno….

Najpopularniejsze błędy niedorobionego uwodziciela

Najpopularniejsze błędy niedorobionego uwodziciela

Najpopularniejsze błędy niedorobionego uwodziciela.

Prawdziwy mężczyzna to taki, który umie sobie radzić z kobietami. Umawiając się na randki wreszcie trafisz na… właśnie tę. Zostaliśmy stworzeni po to aby być razem, ale aby tak się stało najpierw trzeba się poznać. I tutaj, rodzi się kilka problemów…

Najgorsze co może spotkać mężczyznę to syndrom „miłego” lub „przyjaciela”. Ale sam jesteś sobie zwykle winny. Starasz się za wszelką cenę być przyjazny i miły, aż do przesady. To poważny błąd – kobiety, zwykle takich mężczyzn od razu kwalifikują jako „miłych kolesi” albo co gorsze jako „frajerów”. Oczywiście nie chodzi o to aby traktować kobiety władczo, ale nie można być do przesady miłym kolesiem, bo to pętla zastawiona na własną szyję, strzał we własna bramkę i najpodlejszy z podłych autosabotaż.

W kontaktach z płcią piękną przekonywania też – w jakikolwiek sposób żeby ONA cię polubiła jest trafieniem kulą w płot. Nie próbuj więc kobiety przekonać do czegoś argumentacją opartą na logice i rozumowaniu – kobieta nie jest mężczyzną.

Jak być prawdziwym mężczyzną?

Jak być prawdziwym mężczyzną?

Jak być prawdziwym mężczyzną?

Zapytasz mnie, a kim ja jestem, by pytać czy jesteś prawdziwym mężczyzną, czy nim nie jestem? Spokojnie – wiesz czym różnię się od prawdziwego mężczyzny? Tym, że jestem kobietą i dzięki temu, że nie mam zaropiałych testosteronem oczu i mogę być bardziej obiektywna, a tym samym mogę być dla Ciebie bardziej użyteczna. Widzę bowiem to, czego Ty nigdy nie zobaczysz, a przecież jesteś mężczyzną nie dla innych mężczyzn i nie dla kobiet przede wszystkim…

Co znaczy być mężczyzną i czy łatwo nim być? Takich pytań mężczyźni zwykle nie lubią sobie zadawać, bo odpowiedzi mogą przysparzać im cierpień, kłopotów, albo też wciągać ich w emocjonalne pułapki. Tym bardziej, że tak naprawdę najwięcej do powiedzenia w tej kwestii mają niestety… kobiety. Napisałam niestety – bo najczęściej nie zawsze to mężczyznom odpowiada… a i one same niezwykle często nie wiedzą o czym mówią, a słowa mogą być potężną i destrukcyjną bronią. Przysparzają tym samym mężczyznom wiele problemów, których im bez tego i tak nie brakuje.

Okaż MIŁOŚĆ!

Okaż MIŁOŚĆ!

Okaż MIŁOŚĆ!

Podczas rozmowy z jednym z moich przyjaciół, zadałem pytanie, w jaki sposób dotrzeć do naprawdę głębokich emocji. W jaki sposób wpływać na siebie na naprawdę głębokim, emocjonalnym poziomie.

To naturalnie wpływa na wszystko co robię. Jeżeli potrafię z samym sobą, komunikować się naprawdę silnie i głęboko, potrafię dokładnie to samo robić z innymi. Z przyjaciółmi, z rodziną, z partnerem, ze znajomymi, z ludźmi na ulicy.

Proces jest bardzo prosty, działa błyskawicznie i jedyne co mnie zastanawia, to fakt, dlaczego ludzie tego nie robią? Dlaczego ja tego nie robiłem wcześniej? Prawdopodobnie dlatego, że o tym nie wiedziałem i ludzie również o tym nie wiedzą. …

O miłości skowronka i sowy

O miłości skowronka i sowy

O miłości skowronka i sowy

A miało być tak pięknie… I było, a właściwie jest… tak trudno jednak znaleźć czas na wspólne spacery, wyjścia, i tysiące drobnych rzeczy, które tak miło jest robić razem. Pani skowronek budzi się wraz ze słońcem, funkcjonuje wspaniale za dnia, po zmierzchu natomiast zaczyna ogarniać ją senność. O 22 już myśli o zasypianiu. Wtedy to jednak Pan sowa dopiero zaczyna żyć pełnią życia. Od 22 do 4-5 rano czuje się on jak w raju, ma ochotę na pracę, zabawę, gotowanie, odkurzanie… niestety musi obyć się bez swojej partnerki. Gdy jego powieki robią się ciężkie, Pani skowronek zaczyna się powoli wybudzać. Tak, to skrajny przykład. Mniej radykalne formy zdarzają się jednak dość często. Ludzie bardzo różnią się, bowiem w zakresie chronotypu. Poznając swojego partnera rzadko zastanawiamy się nad tym, czy jest osobą ranną (skowronkiem) czy wieczorną (sową). Myślimy o wyglądzie partnera, osobowości, zainteresowaniach, a nie o tym, w jakich godzinach funkcjonuje optymalnie. Jak się z czasem okazuje, często warto zwrócić uwagę i na to…

Czy świadomie wybieramy partnera?

Czy świadomie wybieramy partnera?

Czy jest jakaś teoria, która tłumaczyłaby, dlaczego w jednej osobie się zakochujemy, a inna niejako z góry “odpada”?

Jest – nawet kilka naukowych opinii na ten temat.

1. Teoria biologiczna.

Zgodnie z tą teorią, wybieramy partnera, który zwiększałby szansę przetrwania gatunku.

I tak, mężczyzna wybiera kobietę, która jest: ładna, młoda, ma gładką skórę, lśniące włosy, czerwone usta, różowe policzki i błyszczące oczy.

Natomiast kobieta będzie szukała mężczyzny, który będzie umiał zgromadzić dobra materialne (pożywienie, pieniądze). Wybierze mężczyznę, który będzie w jakimś sensie górował nad pozostałymi.
Teoria ta nie bierze jednak pod uwagę innych ważnych aspektów naszego życia.
Trochę degraduje naszą rolę do biologicznego przetrwania, prawda? 🙂
Myślę, że dobrze uzupełnia ją tzw. teoria wymiany.

2. Teoria wymiany (zwana także teorią równości)
[Więcej…]
Wybieramy partnerów równych sobie.
Jeśli kobieta lub mężczyzna mają pewne braki, wynikające z teorii biologicznej (np. w urodzie, czy w statusie społecznym) – będziemy szukać przyszłego partnera z cechami, które zrównoważą te braki. I tak, jeśli kobieta nie do końca podoba się mężczyźnie pod względem fizycznym, ale np. ma duże poczucie humoru, jest ciepła i sympatyczna – może zostać wybrana na życiową partnerkę, pomimo “niedomagań” w wyglądzie zewnętrznym.

Social Widgets powered by AB-WebLog.com.